NINIEJSZA STRONA KORZYSTA Z PLIKÓW COOKIE

Pliki „cookie” są to pliki tekstowe zapisywne na komputerze Użytkownika i służą do zapisywania preferencji i ustawień wykorzystywanych prodczas korzystania z serwisu. Używane przez nas pliki cookie nie umożliwiają identyfikacji Użytkowników odwiedzających naszą witrynę i nie są w nich zapisywane żadne informacje, które mogły by taką identyfikację umożliwić. Zgodnie z art. 173 Ustawy z dnia 16 lipca 2004 roku Prawo telekomunikacyjne (Dz. U. Nr 171, poz. 1800) zapisywanie plików tekstowych na dysku komputera Użytkownika witryny jest dozwolone o ile Użytkownik zostanie o tym poinformowany. Warunkiem działania plików cookies jest ich akceptacja przez przeglądarkę oraz nieusuwanie ich z dysku komputera. Jeżeli Użytkownik nie chce udostępnić plików cookies, powinien taką opcję wyłączyć w przeglądarce nim odwiedzi nasz portal. Nieudostępnienie plików cookies przez przeglądarkę, albo ich skasowanie, możne powodować znaczne utrudnienia lub może nawet całkowicie uniemożliwiać korzystanie z naszej witryny – za co nie ponosimy odpowiedzialności.
__UE_ALT
przejdź do koszyka
0
dodano do koszyka:
przejdź do koszyka
wystawa

Za ścianą świata. Władysława Iwańska, malarka najpiękniejszych snów i świata, którego nie ma

Władysława Iwańska /1927-2005/, uznawana jest dziś przez znawców za jedną z najwybitniejszych reprezentantek współczesnego malarstwa „intuicyjnego” w Polsce. W bogatej już publicystyce poświęconej artystce, bywa ona też określana jako „Mistrzyni nieba” i „Malarka najpiękniejszych snów”. Zapraszamy do Muzeum Nikifora na wystawę jej fascynującego malarstwa.
Kobieta pośród gałęzi jabłoni
Władysława Iwańska. fot. J. Gajda, lata 80. XX w.
Iwańska urodziła się i przez całe życie mieszkała w Nowym Sączu. Z pewnością wielu sądeczan znało choćby z widzenia Władysławę Iwańską, nie zdając sobie sprawy z tego, że mają do czynienia z cenioną malarką i niezwykłą osobowością artystyczną. Brak bliższej znajomości twórczości Iwańskiej w jej rodzinnym mieście, a nawet i w bliskim środowisku sąsiedzkim, wynikał po części z bariery nieufności, jaką malarka odgradzała się od ludzi, rezerwując świat swego malarstwa dla siebie, czyniąc go swoim trudno dostępnym dla kogoś z zewnątrz azylem. Ta w pewnym sensie elitarna twórczość Iwańskiej jest jednak od dawna znana i wysoko ceniona przez sądeckie środowisko artystyczne, jak również przez miłośników i profesjonalnych znawców sztuki w wielu krajach Europy. Życie artystki, od najmłodszych lat przebiegało w trudnych warunkach materialnych. Mieszkała wraz z rodzicami w bardzo skromnym domku w dzielnicy Helena, nad Dunajcem, w miejscu stale zagrożonym powodzią. Jak wyznała, rysowanie i malowanie już od najmłodszych lat było jej najbardziej radosnym zajęciem. Prawdziwy kontakt ze światem sztuki rozpoczął się w jej życiu we wczesnych latach 50. XX w., gdy za namową zasłużonego sądeckiego pedagoga prof. Henryka Stamirskiego, który docenił jej twórczość, wzięła po raz pierwszy udział w wystawie. Była to zbiorowa wystawa twórczości sądeckich artystów, którą zorganizował ówczesny dyrektor sądeckiego muzeum, znany rzeźbiarz Zbigniew Borowski. Niedługo potem, w 1957 r., ściągnął on młodą malarkę do pracy w muzeum, gdzie Władysława Iwańska przepracowała jedenaście lat. W tamtych latach w muzeum zatrudnionych było zaledwie kilka osób, pracownicy dzielili się obowiązkami. Władysława Iwańska wykonywała przede wszystkim różne prace administracyjne, ale pomagała też w pracach merytorycznych.
Pracując w muzeum, zetknęła się ze środowiskiem twórczym Nowego Sącza, m.in. poznała Ewę Harsdorf, znakomitą malarkę i pedagoga, która szybko wyznała się na wielkim, wrodzonym talencie Iwańskiej i utwierdziła ją w wyborze drogi artystycznej. Stylistykę i dojrzałość artystyczną swojego malarstwa osiągnęła Władysława Iwańska zupełnie samodzielnie. Pomogła jej w tym niewątpliwie wrodzona malarska intuicja, ale ważne znaczenie miało też systematyczne uprawiane twórczości. W zbiorach sądeckiego muzeum znajduje się ok. 300 prac Wł. Iwańskiej, najstarsze z nich wykonane zostały we wczesnych latach 60. XX w. Ich porównanie z pracami późniejszymi pozwala dostrzec ogromny rozwój artystyczny, jaki dokonał się w jej twórczości w okresie od lat 60. do początku lat 80. XX wieku, kiedy twórczość jej osiągnęła niewątpliwie najwyższy poziom artystyczny, który malarka potrafiła utrzymać do końca życia, gdyż trzeba podkreślić, że była aktywna twórczo do ostatnich dni swojego życia. Malarka przez wiele lat była członkiem Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Nowym Sączu, uczestniczyła w kilkudziesięciu wystawach Towarzystwa, otrzymała m.in. kilka pierwszych nagród na dorocznych przeglądach twórczości TPSP, a także specjalne, honorowe wyróżnienie w roku 1998.
Ma w dorobku szereg wystaw indywidualnych, spośród których za najważniejsze uznać trzeba wystawy przygotowane przez Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu: w 1983 r. w Domu Gotyckim, w 1997 r. w Muzeum Nikifora w Krynicy i w 2004 r. ponownie w Domu Gotyckim z okazji jubileuszu 50-lecia pracy artystycznej. Wspomnieć należy o wystawach krakowskich: dużej polsko-niemieckiej wystawie pt. „Samotne wyspy wyobraźni” w 1994 r., oraz o indywidualnej wystawie w konsulacie austriackim w 2001 r. Obrazy Władysławy Iwańskiej zostały też wybrane przez wybitnego znawcę sztuki Aleksandra Jackowskiego na retrospektywną wystawę sztuki art brut pt. „Talent, pasja, intuicja”, jaka miała miejsce w 1985 r. w Muzeum Okręgowym w Radomiu, były także pokazane na drugiej edycji tej wystawy prezentowanej w latach 2005/6 w Muzeach Okręgowych w Radomiu i w Nowym Sączu /w Galerii Dawna Synagoga/ oraz w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie. W 2010 r. malarka dostąpiła, choć już pośmiertnie, największego artystycznego wyróżnienia - jej obrazy zostały zakwalifikowane przez międzynarodowe jury i reprezentowały sztukę Polską na IX Międzynarodowym Triennale Sztuki Samorodnej INSITA w Słowackiej Galerii Narodowej w Bratysławie, najważniejszym tego typu wydarzeniu na świecie, odbywającym się od lat 60. XX w. w stolicy Słowacji.
Z wystaw indywidualnych zorganizowanych już po śmierci malarki należy odnotować przede wszystkim drugą wystawę w Muzeum Nikifora w Krynicy-Zdroju w 2010 r., dwie wystawy na Słowacji: w Muzeum na Zamku w Starej Lubowli w 2015 r. oraz w Szariszskiej Galerii w Preszowie w 2016 r., a także wystawę w Muzeum Okręgowym w Tarnowie w 2022 r.

Dorobek artystyczny Iwańskiej układa się w serie liczące od kilku do ponad 200 prac. Każda z serii jest malarską opowieścią, obrazki ułożone są w określonej kolejności. Sama autorka przyrównuje je do „książki-albumu”. Do najciekawszych serii obrazów należą: Pustynny powiew, Raj, Artystyczne miasteczka, Sierota kuli ziemskiej, Żywe fale, Żywe chmury, Żywe niebo, Dziady, Krople rosy, Ziemski raj-Dolina łez, Wiatr w ukłonach, Śmiertka, a także serie religijne: Trzej Królowie, Święty Marcin, Święta Kinga, Ojciec Kolbe i inne. Poczucie strachu, zagrożenie żywiołem, które odcisnęło tak silne piętno na jej życiu, znalazło także wyraźne odbicie w jej twórczości, szczególnie w takich seriach jak Smutna i Powódź.

Najbardziej lubiła malować przy muzyce i wspominała z żalem, że musiała w młodości, z braku środków, przerwać naukę gry na skrzypcach. Muzykę zastępowała nieraz własnym śpiewem lub poetyckimi strofami, które, jak stwierdziła, same wypowiadają jej się w trakcie malowania, chociaż nie uważała tych wyrażeń za wiersze, np.:

Nadlatuje zimny wiatr, niesie z sobą biały grad
Już przeleciał polanami, sypnął gradem jak perłami

Ważną inspirację dla twórczości Władysławy Iwańskiej stanowiła przyroda, ze zmieniającą się kolorystyką otoczenia wynikającą z cyklu pór roku. Znalazło to piękny wyraz w serii Jesienny powiew, liczącej ok. 130 obrazów układających się w krótsze cykle, jak np. Jesienny wiatr, Powiew jesiennymi liśćmi, Jesienna pajęcza nić. Jesienny powiew przechodzi z kolei bez wyraźnej granicy w dużą serię zimową pt. Płaty śniegu. Władysława Iwańska bardzo kochała zimę, chociaż w trudnych warunkach materialnych jej codziennego życia, ta pora roku była dla niej okresem szczególnie ciężkim. W specjalny sposób przedstawiane bywają żywioły, atakujące ludzkie siedziby. Przyjmują one nieraz wręcz fizyczne cechy istot żywych. „Żywe chmury” z pyskami zwierzęcymi atakują samotne domki kojarzące się z chłopięcymi główkami. Podobnie ożywioną częścią przyrody stają się polne „Tańczące strachy”, których pląsy podpatruje malarka.
Częstym motywem w twórczości Iwańskiej, szczególnie na obrazach malowanych po 1980 r. jest architektura. Powstały wówczas serie znakomitych prac, w kompozycji których najważniejsze miejsce zajmują fantastyczne, wielopiętrowe budowle, o strzelistych wieżach. Są to przede wszystkim „Artystyczne miasteczka”, ale niezwykłe budowle Iwańskiej, kojarzące się blisko z dziełami architektonicznymi Antonia Gaudiego, pojawiają się w wielu innych seriach, m.in. w takich jak np. Żywe fale, Św. Marcin, Trzej Królowie, Jesienny Powiew i w innych. Inspiracji dla tych obrazów malarka poszukiwała oglądając dostępne albumy z architekturą historycznych miast, najbardziej jednak była szczęśliwa, gdy mogła takie miasta zwiedzić sama.

Pod koniec życia namalowała piękną serię obrazów poświęconą Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II. Była osobą bardzo religijną i dzisiaj po latach, starając się zrozumieć jej ówczesne inspiracje, mamy prawo sądzić, że obrazami o Janie Pawle II malarka żegnała się ze światem realnym, pomimo tego, że czuła się odgrodzoną od niego niewidzialną ścianą. Odchodziła do świata, który stworzyła swoim malowaniem i który był jej bliższy. Wspólną cechą większości obrazów Władysławy Iwańskiej jest nastrój pewnej nostalgii, tęsknoty, czasem smutku, jakiejś łagodności i wyciszenia. Może dlatego tak wielu ludzi lubi mieć u siebie obraz sądeckiej malarki, wskazując że jego bliskość działa uspokajająco. W wymiarze psychologicznym świat malarstwa Władysławy Iwańskiej był jej lepszym światem, jej „azylem” i „rzeczywistością” lepszą od tej, w której przyszło jej żyć. Prawdziwym „mikrokosmosem” był dla niej jej ubogi domek nad Dunajcem, którego wszystkie ściany wewnątrz ozdobiła bajkowymi malowidłami. Za jej życia nie zostały nigdy sfotografowane ani sfilmowane. Malarka nie zgadzała się na to. Broniła dostępu do swego świata, niechętnie wpuszczała kogokolwiek do domku. Te malowidła były jej skarbem i tylko tym, co miała wyłącznie dla siebie, czego nikt nie mógł jej odebrać.
Pomimo tego odsuwania się malarki od ludzi, jej twórczość jest dobrze znana i wysoko ceniona przez sądeckie, ale nie tylko, środowisko artystyczne i profesjonalnych znawców sztuki, jej obrazy znajdują się w zbiorach kilku polskich muzeów i w kolekcjach prywatnych w wielu krajach. Po śmierci Władysławy Iwańskiej, grupa ludzi zafascynowanych jej twórczością, podjęła próbę uratowania domku artystki, w którym chcą urządzić poświęcone jej muzeum. Władysława Iwańska zmarła w 2005 r. Pozostawiła miastu w spadku swój bardzo biedny, ale poprzez zawartą w nim historię życia niezwykłej artystki - unikalny domek i bogatą kolekcję obrazów. Zarówno ze względu na poziom artystyczny jej prac jak i na międzynarodową sławę jaką zdobyła już za życia, zasłużyła na to, by zostać trwale upamiętniona w swoim rodzinnym mieście.

Zbigniew Wolanin, kurator wystawy