wystawa
Wystawa "Dwurnik - Drowniak. Inspiracje"
Zapraszamy na wystawę będącą dialogiem artystycznym pomiędzy dwoma osobowościami - malarzem naiwnym, Epifaniuszem Drowniakiem - Nikiforem, a Edwardem Dwurnikiem, profesjonalnym malarzem, który niegdyś Nikiforem się zainspirował, i którego malowanie towarzyszyło mu przez całe życie, ale nie przeszkodziło w wypracowaniu własnej oryginalności.
Edward Dwurnik (1943–2018) - jeden z najbardziej cenionych i rozpoznawalnych malarzy polskich, wyśmienity rysownik i grafik. Ukończył warszawską Akademię Sztuk Pięknych, gdzie w latach 1963-1970 studiował malarstwo w pracowni Eugeniusza Eibischa oraz rzeźbę u Jerzego Jarnuszkiewicza. Po drugim roku studiów, latem 1965 roku zobaczył w Kielcach wystawę prac Nikifora, których fantazyjny realizm oraz groteskowość kompozycji zachwyciła go. Po latach wyznał: Był [Nikifor] moim najważniejszym mistrzem, właściwie jedynym. Nigdy nie przeżyłem większych emocji od tych, które wzbudziły jego obrazy oglądane na żywo. Dwa lata później Dwurnik poznał Drowniaka osobiście, kiedy ten został przywieziony do Warszawy: Posadzono go na ławeczce, a on na nikogo nie zwracał uwagi, tylko rysował, machał cały czas ołówkiem w takim niesamowitym rytmie. Potem zawieźli go pod hotel Bristol i Europejski, na rynek Nowego Miasta, Stadion Dziesięciolecia i gdzieś tam jeszcze. Szedłem za nimi, a po paru dniach zrobiłem tę samą trasę, rysując te same obiekty.
Edward Dwurnik znalazł mistrza, który go zainspirował, ale nie pozbawił oryginalności. Tworzył dzieła, które układał w różnorodne cykle. Podróże autostopem (od 1966) są ujętymi z lotu ptaka widokami wypełnionymi tkanką ludzką, Sportowcy (1972–1978) to groteskowy portret Polaków czasów PRL-u, Robotnicy (1975–1991) dokumentują walkę z komunistyczną władzą, Droga na Wschód (1989–1991) upamiętnia stalinowskich zesłańców a Od Grudnia do Czerwca (1990–1994) ofiary stanu wojennego w Polsce. Malował abstrakcje, nie bał się mierzyć z tematyką historyczną, dekonstruował ikoniczne obrazy Matejki (Bitwa pod Grunwaldem; Hołd pruski) i wchodził w polemikę z innymi klasykami sztuki.
Edward Dwurnik znalazł mistrza, który go zainspirował, ale nie pozbawił oryginalności. Tworzył dzieła, które układał w różnorodne cykle. Podróże autostopem (od 1966) są ujętymi z lotu ptaka widokami wypełnionymi tkanką ludzką, Sportowcy (1972–1978) to groteskowy portret Polaków czasów PRL-u, Robotnicy (1975–1991) dokumentują walkę z komunistyczną władzą, Droga na Wschód (1989–1991) upamiętnia stalinowskich zesłańców a Od Grudnia do Czerwca (1990–1994) ofiary stanu wojennego w Polsce. Malował abstrakcje, nie bał się mierzyć z tematyką historyczną, dekonstruował ikoniczne obrazy Matejki (Bitwa pod Grunwaldem; Hołd pruski) i wchodził w polemikę z innymi klasykami sztuki.
Jego dorobek obejmuje ponad 8 tysięcy obrazów sztalugowych i 20 tysięcy prac na papierze, za które otrzymał liczne nagrody, m.in. Krytyki Artystycznej im. Cypriana Kamila Norwida (1981), Komitetu Kultury Niezależnej "Solidarności" (1983) czy Coutts Contemporary Art Foundation w Zurychu (1992). Brał udział w prestiżowych wystawach sztuki nowoczesnej: documenta 7 w Kassel (1982), Nouvelle Biennale de Paris w paryskim Grande Halle de la Vilette (1985) oraz Der Riss im Raum w berlińskim Martin-Gropius-Bau (1994/5).
Wystawę w Muzeum Nikifora przygotowaliśmy na 130-lecie urodzin Epifaniusza Drowniaka, które są jednocześnie 60. rocznicą odkrycia krynickiego mistrza przed Dwurnika. Wyjątkową paralelę pomiędzy malarzami zawarliśmy w tytule ekspozycji zestawiając podobnie brzmiące nazwisko młodszego twórcy z łemkowskim Drowniakiem. Na wystawie zobaczymy 40 prac Dwurnika, począwszy od Rysunku nr 1 wykonanego po wyjściu z wystawy prac Nikifora 13 czerwca 1965 (od którego artysta datował swoją twórczość), po charakterystyczne, pełne czystych kolorów weduty z ostatnich lat działalności.
Skupiamy się przede wszystkim na wczesnych dziełach pokazując proces przekształcania świata Nikifora przez Dwurnika. Uliczki, stacje kolejowe, pagórkowate krajobrazy Drowniaka to zazwyczaj pozbawione postaci, intuicyjnie symetryczne, gradacyjnie wypełnione zgaszonymi kolorami i melancholijne przestrzenie, natomiast miasta Dwurnika tętnią życiem, są reportażem i karykaturą jednocześnie, epatują feerią barw z dominującą ultramaryną, żółtym i czerwonym. Łączy je rysunkowy sposób ujęcia, zredukowane do symbolu elementy natury, zestawianie obok siebie odległych w rzeczywistości budynków i ich upiększenie na potrzeby kompozycji i emocjonalne oddziaływanie. Prace ze zbiorów Fundacji Edwarda Dwurnika oraz kolekcji prywatnych, zostaną przemieszane w przestrzeni muzeum z pracami Nikifora, tworząc wyjątkowy dialog dwóch mistrzów.
Cytaty za: Mirosław Ratajczak, O Nikiforze (z Edwardem Dwurnikiem rozmawia Mirosław Ratajczak), „Odra” 1996, nr 4.
Autor: Sławomir Majoch, kurator wystawy
Skupiamy się przede wszystkim na wczesnych dziełach pokazując proces przekształcania świata Nikifora przez Dwurnika. Uliczki, stacje kolejowe, pagórkowate krajobrazy Drowniaka to zazwyczaj pozbawione postaci, intuicyjnie symetryczne, gradacyjnie wypełnione zgaszonymi kolorami i melancholijne przestrzenie, natomiast miasta Dwurnika tętnią życiem, są reportażem i karykaturą jednocześnie, epatują feerią barw z dominującą ultramaryną, żółtym i czerwonym. Łączy je rysunkowy sposób ujęcia, zredukowane do symbolu elementy natury, zestawianie obok siebie odległych w rzeczywistości budynków i ich upiększenie na potrzeby kompozycji i emocjonalne oddziaływanie. Prace ze zbiorów Fundacji Edwarda Dwurnika oraz kolekcji prywatnych, zostaną przemieszane w przestrzeni muzeum z pracami Nikifora, tworząc wyjątkowy dialog dwóch mistrzów.
Cytaty za: Mirosław Ratajczak, O Nikiforze (z Edwardem Dwurnikiem rozmawia Mirosław Ratajczak), „Odra” 1996, nr 4.
Autor: Sławomir Majoch, kurator wystawy